Zapowiedź: Enea European Team Speedway Championship

Miasto Poznań gościć będzie ponownie gwiazdy światowego żużla. W niedzielę 15 maja na miejscowym torze zostanie rozegrana impreza Enea European Team Speedway Championship. Bartosz Zmarzlik w barwach naszej reprezentacji pojedzie w tych zawodach z numerem dwunastym na plastronie.

Enea European Team Speedway Championship to powrót do prawdziwej rywalizacji drużynowej na żużlu, tak lubianej przez kibiców. W europejskim wydaniu takiego turnieju jeszcze nie było. Każdy zespół będzie się składał z 4 zawodników i rezerwowego. Formuła turnieju przewiduje 20 wyścigów, po których wyłonieni zostaną medaliści Enea European Team Speedway Championship czyli – przechodząc na język polski – Enea Drużynowych Mistrzostw Europy na żużlu. Wszystkie zespoły potwierdziły udział w najsilniejszych składach. Możemy więc być pewni, że na poznańskim torze zobaczymy czołowych żużlowców na świecie. Zwycięski zespół otrzyma okazały puchar, a pula nagród dla wszystkich uczestników wyniesie 70 tysięcy euro.

Tegoroczny finał Enea European Team Speedway Championship w Poznaniu ma charakter pilotażowy. W przyszłym roku zaplanowano już eliminacje. Ich formuła będzie zależeć od liczby zgłoszeń. Start w finale zapewniony będzie miał jedynie gospodarz. Turniej, który wyłoni medalistów w roku 2023 na pewno nie odbędzie się w Polsce.

– Od dawna myśleliśmy o tej imprezie i sądzę, że jej formuła wpisuje się w oczekiwania fanów żużla. Możemy wrócić do klasycznej rywalizacji drużynowej, po raz pierwszy o europejski tytuł. Składy będą pięcioosobowe, jestem pewien, że wszyscy pojadą w najsilniejszych zestawieniach i czeka nas wspaniała impreza – powiedział Piotr Szymański, przewodniczący Komisji Wyścigów Torowych FIM Europe oraz szef Głównej Komisji Sportu Żużlowego.

– Ta impreza to ziszczenie pewnych naszych marzeń. Rozmawialiśmy o niej od dłuższego czasu. Ostatnio pojawiały się jednak pewne obiektywne przeszkody, by ją zorganizować, na co nie mieliśmy wpływu. Dlaczego Poznań? Jest tu dobry klimat dla żużla, powstał ciekawy zespół ligowy i kibice, mam taką nadzieję, tłumnie zjawią się na tej imprezie. Chciałbym podziękować Ministerstwu Sportu i Turystyki, sponsorowi tytularnemu – Grupie Enea, a także prezydentowi Poznania i patronowi honorowemu, bez których przychylnego nastawienia nie udałoby się doprowadzić tego wydarzenia do skutku – powiedział Maciej Polny ze Speedwayevents.pl, która to marka odpowiada za organizację Enea European Team Speedway Championship.

Niedziela impreza zapowiada się bardzo ciekawie. Na torze w Poznaniu ujrzymy wielu znakomitych i utytułowanych żużlowców. Trener Rafał Dobrucki zdecydował, że barw naszego kraju w European Team Speedway Championship będzie broniła następująca piątka zawodników: Patryk Dudek, Maciej Janowski, Janusz Kołodziej, Bartosz Zmarzlik oraz Kacper Woryna. Na miejscowym „owalu” pojawi się również wiele zagranicznych „gwiazd”. Mikkel Michelsen, Leon Madsen, Fredrik Lindgren, czy Robert Lambert są to jeźdźcy ze ścisłej czołówki światowej. Biegi z udziałem tych zawodników z pewnością będą niezwykle interesujące.

Zdaniem Hansa Nielsena menedżera reprezentacji Danii, trudno jest wskazać głównego faworyta do zwycięstwa w Poznaniu.

– Dobrze jest widzieć taką imprezę w kalendarzu, na co od lat czekaliśmy. Pełna rywalizacja drużynowa w składach pięcioosobowych – to będzie doskonałe widowisko. Bardzo się cieszę na to wydarzenie, mamy dobrą drużynę, ale pozostałe zespoły też są bardzo silne. Trudno wskazać faworyta – powiedział Hans Nielsen.

Natomiast Rafał Dobrucki otwarcie przyznaje, że powołał na Enea European Team Speedway Championship bardzo mocnych zawodników, ponieważ chce z nimi w niedzielę świętować zwycięstwo.

– Cieszę się, że możemy mieć w Poznaniu zawody o tak dużej randze. Wielokrotnie zdobywaliśmy złote medale Drużynowych Mistrzostw Europy Juniorów i zawsze mówiliśmy, że fajnie byłoby się doczekać rywalizacji seniorskiej o złoto Starego Kontynentu. Świetnie się stało, że dojdzie to wreszcie do skutku. Formuła rywalizacji jest bardzo prosta, a zarazem bardzo sprawiedliwa. Już dziś zapraszam kibiców 15 maja na Stadion Golęcin. To jest impreza mistrzowska i obiecuję, że postaramy się ten tytuł zdobyć – powiedział menedżer reprezentacji Polski, Rafał Dobrucki.

Poszczególnym drużynom przydzielono następujące numery startowe: #1-4, 17 – Dania; #5-8, 18 – Szwecja; 9-12, 19 – Polska; 13-16, 20 – Wielka Brytania. Oznacza to, że Duńczycy będą startowali w kaskach koloru czerwonego, Szwedzi – niebieskiego, Polacy – białego, a Brytyjczycy – żółtego.

Podsumowując, w niedzielę czekają nas wielkie emocje. Początek zawodów zaplanowano na godzinę 14.00.