Miasto Lublin będzie gospodarzem dwóch najbliższych turniejów tegorocznego cyklu Speedway Grand Prix. Najlepsi żużlowcy na świecie rywalizować będą na domowym stadionie popularnych „Koziołków” w piątek 6 sierpnia oraz w sobotę 7 sierpnia.
Obie nadchodzące rundy SGP zapowiadają się bardzo ciekawie. Bartosz Zmarzlik po dwóch wygranych na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu odrobił już większość strat do prowadzącego w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata Macieja Janowskiego. Wrocławianin ma na swoim koncie sześćdziesiąt sześć „oczek”. Tyle samo punktów w czterech pierwszych rundach uzbierał Artiom Łaguta. Bartek traci obecnie do tej dwójki już tylko zaledwie trzy „oczka”.
Zmarzlik bardzo dobrze czuje się na miejscowym „owalu”. Ostatni raz żużlowiec startował w Lublinie w niedzielę 20 czerwca w spotkaniu ligowym. Motor pokonał wówczas u siebie Moje Bermudy Stal Gorzów 46:43. Bartek w sześciu startach wywalczył w tym pojedynku szesnaście punktów dla ekipy gości.
W gronie faworytów do zwycięstwa w tych turniejach oprócz Bartosza Zmarzlika wymienić trzeba: Janowskiego i Łagutę. Obaj żużlowcy są w tym roku „piekielnie” szybcy. W walce o półfinały powinien również liczyć się Tai Woffidnen. Brytyjczykowi kompletnie nie wyszedł piątkowy występ we Wrocławiu, ale w sobotę pokazał znów swoją jazdą, że chce się nadal liczyć w walce o najwyższe laury w tegorocznym sezonie. Do tego grona zaliczyć trzeba jeszcze Emila Sajfutdinowa i Leona Madsena. Zwłaszcza Duńczyk w ostatnim czasie zarówno w lidze, jak i cyklu Speedway Grand Prix prezentuje się z dobrej strony
„Czarnym koniem” tych dwudniowych zmagań może okazać się Robert Lambert, który dwukrotnie w stolicy Dolnego Śląska wywalczył sobie awans do półfinałów. Na lepszy wynik niż we Wrocławiu z pewnością stać trójkę żużlowców: Fredrika Lindgrena, Jasona Doyle’a oraz Martina Vaculika. Słowak w tym roku znakomicie radzi sobie na torach w rozgrywkach PGE Ekstraligi, ale tej dyspozycji nie potrafi przełożyć na starty w elicie.
Kibice z naszego kraju liczą również na lepszy występ Krzysztofa Kasprzaka. Polak po czterech rundach zajmuje ostatnie miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu SGP z wywalczonymi zaledwie siedmioma punktami. Wychowanek Unii Leszno otrzyma zatem szansę na zrehabilitowanie się za swoje ostatnie dość słabe występy na arenie międzynarodowej.
Z „dziką kartą” pojedzie w Lublinie Dominik Kubera. Zawodnikami rezerwowymi będą Wiktor Lampart oraz Mateusz Świdnicki.
Podsumowując, czekają nas dwa niezwykle interesujące turnieje. Bartosz Zmarzlik jest w doskonałej formie i po świetnych występach we Wrocławiu na torze „Koziołków”, gdzie lubi jeździć powinien włączyć się do walki o zwycięstwo.
Uczestnicy turniejów Speedway Grand Prix w Lublinie:
1. Bartosz Zmarzlik (Polska)
2. Tai Woffinden (Wielka Brytania)
3. Fredrik Lindgren (Szwecja)
4. Maciej Janowski (Polska)
5. Leon Madsen (Dania)
6. Jason Doyle (Australia)
7. Artiom Łaguta (Rosja)
8. Emil Sajfutdinow (Rosja)
9. Martin Vaculik (Słowacja)
10. Max Fricke (Australia)
11. Matej Zagar (Słowenia)
12. Krzysztof Kasprzak (Polska)
13. Anders Thomsen (Dania)
14. Robert Lambert (Wielka Brytania)
15. Oliver Berntzon (Szwecja)
16. Dominik Kubera (Polska) – (dzika karta)
Klasyfikacja cyklu SGP 2021 po czterech turniejach:
1. Maciej Janowski (Polska) 66
2. Artiom Łaguta (Rosja) 66
3. Bartosz Zmarzlik (Polska) 63
4. Emil Sajfutdinow (Rosja) 58
5. Fredrik Lindgren (Szwecja) 50
6. Tai Woffinden (Wielka Brytania) 44
7. Leon Madsen (Dania) 44
8. Martin Vaculik (Słowacja) 34
9. Max Fricke (Australia) 33
10. Jason Doyle (Australia) 28
11. Robert Lambert (Wielka Brytania) 27
12. Anders Thomsen (Dania) 24
13. Matej Zagar (Słowenia) 17
14. Oliver Berntzon (Szwecja) 8
15. Krzysztof Kasprzak (Polska) 7
Foto: Tomasz Przybylski