Po roku przerwy najlepsi żużlowcy na świecie ponownie będą rywalizowali o punkty do klasyfikacji łącznej cyklu Speedway Grand Prix na Stadionie im. Edwarda Jancarza. W najbliższy piątek i sobotę zostaną rozegrane dwa turnieje SGP na domowym obiekcie Moje Bermudy Stali Gorzów.
Bartosz Zmarzlik doskonale radzi sobie na miejscowym torze. Polak będzie jednym z głównych faworytów do zwycięstwa w zbliżających się wielkimi krokami turniejach w Gorzowie.
W sobotę 23 czerwca 2012 roku w wielkim finale gorzowskiego Grand Prix pojechało dwóch reprezentantów naszego kraju. Doświadczony Tomasz Gollob i młodziutki Bartosz Zmarzlik, który w pełni wykorzystał podarunek w postaci dzikiej karty. Wówczas tak naprawdę cały świat dowiedział się o rewelacyjnym żużlowcu z Gorzowa, który w finale okazał się słabszy od Martina Vaculika i Chrisa Holdera, ale przywiózł za plecami swojego mentora i mógł stanąć na najniższym stopniu podium.
W 2013 roku stało się w końcu to, na co fani z Polski czekali. Na Stadionie im. Edwarda Jancarza zwyciężył Jarosław Hampel. Popularny „Mały” rozpoczął swój start w zawodach bardzo słabo. W dwóch pierwszych biegach wywalczył tylko jeden punkt, ale potem z wyścigu na wyścig radził sobie coraz lepiej. Ostatecznie w wielkim finale za swoimi plecami przywiózł do mety Chrisa Holdera, Taia Woffindena i Grega Hancocka. Pozostali nasi reprezentacji nie wypadli już tak dobrze. Krzysztof Kasprzak był siódmy (10 pkt.). Tomasz Gollob dopiero czternasty (4 pkt.) Natomiast startujący ponownie z dziką kartą Bartosz Zmarzlik zajął wówczas 12. miejsce (6 pkt.).
Sobota 30 sierpnia 2014 roku okazała się bardzo szczęśliwa dla Bartosza Zmarzlika. Startujący trzeci raz z dziką kartą w gorzowskim Grand Prix, ulubieniec miejscowych kibiców i wychowanek Stali Gorzów, pierwszy raz triumfował w tej imprezie. Nikt wówczas nie spodziewał się, że będzie to ostatni triumf biało-czerwonego żużlowca na „Jancarzu”. Dobry wynik w tych zawodach zanotował ponadto Krzysztof Kasprzak, który również stanął na podium. Fatalnie wypadł za to triumfator z poprzedniego roku – Jarosław Hampel. Żużlowiec w pięciu biegach nie był w stanie wywalczyć nawet jednego oczka. Lepiej od niego spisał się nawet zastępujący kontuzjowanego Taia Woffindena Adrian Cyfer (2 pkt.).
W 2015 roku Bartosz Zmarzlik celował w kolejny triumf w Gorzowie. Znów wystąpił z dziką kartą i wszystko szło dobrze, aż do finałowego biegu. Ten był jednak nieudany dla naszego zawodnika. Po niezbyt udanym starcie Bartek dał się zamknąć na dojeździe do pierwszego wirażu Gregowi Hancockowi. Potem zostawił miejsce przy krawężniku na drugim łuku i wpuścił Mateja Zagara, na dodatek odjechał mocno pod bandę, gdzie podniosło mu motocykl, a na taki błąd czekał tylko Tai Woffinden.
W kolejnym sezonie po raz pierwszy w swojej sportowej karierze przed własną publicznością jako stały uczestnik cyklu Speedway Grand Prix zaprezentował się Bartosz Zmarzlik (14 pkt). Podobnie jak to miało miejsce przed rokiem, Polak zdołał awansować do wielkiego finału, ale w nim do mety przyjechał czwarty. Najważniejszy wyścig wieczoru był rozgrywany na raty. W pierwszym podejściu do niego było bardzo ciasno na pierwszym łuku. Na tor upadł Chris Holder. Arbiter nie dopatrzył się w tej sytuacji winy żadnego z zawodników i nakazał powtórkę w pełnym składzie. Triumfował w niej Jason Doyle przed Taiem Woffindenem i Chrisem Holderem. Mimo ambitnej jazdy nasz zawodnik nie zdołał stanąć na podium. Australijczyk zasłużył na triumf, bo od początku zawodów imponował szybkością swych motocykli. Pozostali Polacy jeździli w kratkę. Krzysztof Kasprzak i Piotr Pawlicki awansowali do półfinałów, ale w nich przepadli. Maciej Janowski był dziesiąty (6 pkt.).
Kibice liczyli, że 26 sierpnia 2017 roku, dokładnie na 1050 dniach zatrzyma się licznik odliczający czas od ostatniego zwycięstwa biało-czerwonego żużlowca na polskiej ziemi. W decydującym biegu Zmarzlika dopadł potworny pech – wypiął mu się sznurek z wyłącznika bezpieczeństwa i został na starcie. Spod taśmy za to genialnie wyjechał Dudek. Zielonogórzanin zostawił jednak nieco miejsca przy bandzie rozpędzonemu Woffindenowi i Brytyjczyk przemknął obok niego, a potem błyskawicznie pomknął po wygraną.
W sobotę 25 sierpnia 2018 roku żużlowy po raz ostatni rywalizowali w turnieju Grand Prix na stadionie im. Edwarda Jancarza. Bartosz Zmarzlik zaliczył bardzo udany występ. Żużlowiec rundę zasadniczą zakończył z dorobkiem trzynastu „oczek”. Polak w całych zawodach na swoim koncie zgromadził osiemnaście punktów, a w wielkim finale musiał uznać tylko „wyższość” Martina Vaculika.
Obecnie na czele klasyfikacji generalnej cyklu SGP po dwóch turniejach rozegranych na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu znajduje się Maciej Janowski. Wychowanek Sparty ma na swoim koncie trzydzieści osiem punktów. Bartek zajmuje piąte miejsce z wywalczonymi dwudziestoma siedmioma „oczkami” w stolicy Dolnego Śląska. Na pewno obaj zawodnicy zaliczają się do grona głównych faworytów do zwycięstwa w tegorocznych rundach w Gorzowie. Tai Woffinden, Artiom Łaguta oraz Fredrik Lindgren po dobrym występie we Wrocławiu są również w stanie powalczyć o najwyższe laury. Za kiepski występ w dwóch pierwszych turniejach z pewnością będzie chciał zrehabilitować się Patryk Dudek. Emil Sajfutdinow i Martin Vaculik muszą również zabrać się do roboty, jeśli chcą się jeszcze liczyć w walce o medale w tym roku. Natomiast zawodnik Moje Bermudy Stali Niels Kristian Iversen po kontuzji wraca powoli do dobrej formy. Duńczyk zna doskonale miejscowy owal. „Czarnym koniem” zawodów w Gorzowie może okazać się Anders Thomsen żużlowiec startujący z dziką kartą. Zawodnik z meczu na mecz spisuje się coraz lepiej na gorzowskim torze i może sporo namieszać w dwóch najbliższych rundach cyklu Speedway Grand Prix.
Podsumowując, zawody na Stadionie im. Edwarda Jancarza zapowiadają się bardzo ciekawie. Jednego możemy być pewni, emocji z pewnością w Gorzowie nie zabraknie.
Uczestnicy turniejów Grand Prix w Gorzowie:
1. Bartosz Zmarzlik
2. Leon Madsen
3. Emil Sajfutdinow
4. Fredrik Lindgren
5. Martin Vaculik
6. Maciej Janowski
7. Jason Doyle
8. Patryk Dudek
9. Matej Zagar
10. Niels Kristian Iversen
11. Artiom Łaguta
12. Antonio Lindbaeck
13. Tai Woffinden
14. Max Fricke
15. Mikkel Michelsen
16. Anders Thomsen (dzika karta)
Zawodnicy rezerwowi:
17. Rafał Karczmarz
18. Wiktor Jasiński
Klasyfikacja generalna cyklu Speedway Grand Prix po dwóch rundach:
1. Maciej Janowski 38
2. Artiom Łaguta 32
3. Tai Woffinden 32
4. Fredrik Lindgren 30
5. Bartosz Zmarzlik 27
6. Leon Madsen 18
7. Gleb Czugunow 16
8. Emil Sajfutdinow 15
9. Niels Kristian Iversen 14
10. Patryk Dudek 13
11. Martin Vaculik 12
12. Matej Zagar 12
13. Max Fricke 12
14. Mikkel Michelsen 11
15. Jason Doyle 8
16. Antonio Lindbaeck 2
Nowy system punktacji w cyklu Speedway Grand Prix:
- 1 miejsce – 20 pkt
- 2 miejsce – 18 pkt
- 3 miejsce – 16 pkt
- 4 miejsce – 14 pkt
- 5 miejsce – 12 pkt
- 6 miejsce – 11 pkt
- 7 miejsce – 10 pkt
- 8 miejsce – 9 pkt
- 9 miejsce – 8 pkt
- 10 miejsce – 7 pkt
- 11 miejsce – 6 pkt
- 12 miejsce – 5 pkt
- 13 miejsce – 4 pkt
- 14 miejsce – 3 pkt
- 15 miejsce – 2 pkt
- 16 miejsce – 1 pkt
Dotychczasowe występy w karierze Bartosza Zmarzlika w turniejach Grand Prix rozegranych w Gorzowie:
- 08.10.2011 – 17 miejsce – (rezerwowy, nie startował)
- 20.06.2012 – (dzika karta) – (2,1,3,2,0,3,1) – 12 – III miejsce
- 15.06.2013 – (dzika karta) – (1,3,1,1,0) – 6 – XII miejsce
- 30.08.2014 – (dzika karta) – (3,2,1,3,2,3,3) – 17 – I miejsce
- 29.08.2015 – (2,1,2,3,3,3,0) – 14 – IV miejsce
- 27.08.2016 – (3,3,2,w,3,3,0) – 14 – IV miejsce
- 26.08.2017 – (3,1,1,2,1,2,0) – 10 – IV miejsce
- 25.08.2018 – (3,3,1,3,3,3,2) – 18 – II miejsce
Stadion:
- Stadion im. Edwarda Jancarza w Gorzowie Wielkopolskim
- Adres: ul. Śląska, 66-400 Gorzów Wielkopolski
- Długość toru: 329 metry
Foto: ZMARZLIK.COM