Bartosz Zmarzlik od lat zalicza się do ścisłej czołówki światowej. Tym razem prezentujemy na naszych łamach, jak aktualny złoty medalista cyklu Grand Prix 2019 radził sobie w Indywidualnych Mistrzostwach Polski seniorów.
Indywidualne Mistrzostwa Polski na żużlu jak sama nazwa wskazuje, mają na celu wyłonienie najlepszego zawodnika w naszym kraju. Turniej finałowy poprzedza system eliminacji (obecnie od ćwierćfinałów). Z udziału w eliminacjach są każdego roku zwolnieni zawodnicy, którzy reprezentują nasz kraj w cyklu Grand Prix. Mają oni zapewniony automatyczny awans do finału. Zgodnie z tradycją, finał IMP odbywa się na torze Drużynowego Mistrza Polski z poprzedniego sezonu. Zwycięzca oprócz medalu, szarfy oraz pucharu otrzymuje tzw. Czapkę Kadyrowa, jako nieoficjalne przechodnie trofeum. Na czapce mistrz wyszywa swoje nazwisko oraz rok, w którym tryumfował. Czapka Kadyrowa jest, to przechodnie, symboliczne trofeum przyznawane Indywidualnemu Mistrzowi Polski na żużlu od roku 1963.
Bartosz Zmarzlik pierwszy raz w finale Indywidualnych Mistrzostw Polski pojechał w 2012 roku. Zawody zostały wówczas rozegrane na torze w Zielonej Górze. Wychowanek Stali Gorzów wypadł w nich bardzo dobrze. Bartek w tym turnieju zajął czwarte miejsce z wywalczonymi dziesięcioma punktami.
Kolejny impreza wyłaniająca najlepszego żużlowca w naszym kraju została rozegrana w Tarnowie. Niestety tym razem Zmarzlik nie odegrał w niej znaczącej roli. Jeździec z Gorzowa w pięciu startach zgromadził tylko pięć „oczek” i ostatecznie zajął w tych zawodach trzynaste miejsce.
W 2014 roku finał Indywidualnych Mistrzostw Polski ponowie odbył się w Zielonej Górze. Bartek w rundzie zasadniczej zdobył dziewięć punktów i zakwalifikował się do biegu półfinałowego. Zmarzlik przyjechał w nim jednak na końcu stawki i odpadł z dalszej rywalizacji.
Swój pierwszy w karierze medal w IMP lider gorzowskiego zespołu wywalczył na Stadionie im. Edwarda Jancarza w sezonie 2015. Z dorobkiem czternastu „oczek” Bartosz Zmarzlik w ładnym stylu wygrał turniej zasadniczy, dzięki temu uzyskał bezpośredni awans do najważniejszej gonitwy wieczoru. Start w wielkim finale wygrał Maciej Janowski, ale jadący na drugiej pozycji junior Stali bardzo mocno naciskał na zawodnika z Wrocławia. Mimo ambitnej jazdy złoty krążek zawisł na szyi jeźdźca ze stolicy Dolnego Śląska. Zmarzlik musiał zadowolić się srebrnym medalem.
Gospodarzem finału Indywidualnych Mistrzostw Polski w 2016 roku było Leszno. Jedenaście wywalczonych punktów zapewniło Bartkowi awans do półfinału. Niestety w nim na pierwszym łuku na tor upadł Maciej Janowski. Arbiter zawodów za sprawcę tego zdarzenia uznał Zmarzlika i wykluczył go z powtórki. Ostatecznie jeździec Stali Gorzów w klasyfikacji łącznej tej imprezy zajął szóste miejsce.
W sezonie 2017 najlepsi żużlowcy w kraju ponowie o medale rywalizowali na Stadionie im. Edwarda Jancarza. Bartosz Zmarzlik rundę zasadniczą zakończył z dziesięcioma „oczkami”. Po słabszym pierwszym starcie lider Stali zaczął jechać na swoim poziomie. Potem jednak zaczął gubić punkty, a odpadł z dalszej rywalizacji w barażu.
Wydawało się, że w 2018 roku Bartek zdoła wywalczyć drugi medal w IMP w swojej dotychczasowej karierze. Zawodnik bez większych problemów na Stadionie im. Alfreda Smoczyka przebrnął przez turniej eliminacyjny, w którym zdobył trzynaście „oczek”. W wielkim finale na pierwszym łuku wywrócił się Piotr Pawlicki. Z powtórki sędzia zawodów wykluczył zawodnika z Gorzowa. Bartosz Zmarzlik rywalizację w tej imprezie zakończył na czwartej pozycji.
W minionym sezonie finał Indywidualnych Mistrzostw Polski ponownie odbył się w Lesznie. Lider truly.work Stali Gorzów wygrał turniej zasadniczy z kompletem punktów, a w wielkim finale uległ na torze tylko Januszowi Kołodziejowi.
– Pojechałem dobre zawody. Zjechaliśmy się w trójkę w finale na pierwszym łuku. Janusz Kołodziej napędził się po zewnętrznej i wygrał bieg finałowy. Gratuluję mu zwycięstwa. Nie spodziewałem się ataku Kołodzieja. Za to kochamy żużel, bo jest nieprzewidywalnym sportem. Jestem zadowolony z tego srebrnego medalu. W piątek wygrałem w Gdańsku PGE Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi, a w niedzielę dorzuciłem kolejny medal w finale IMP. Dopóki będę startować na żużlu, będę dawać z siebie wszystko. Może w przyszłości będzie mi dane zostać Indywidualnym Mistrzem Polski. W przeszłości zawodnicy zdobywali tytuły po pięciu seriach startów i jechali do domu. Regulamin się jednak zmienił. Dzisiaj jest może trochę więcej emocji i nieprzewidywanych sytuacji na torze, ale taki jest ten nowy regulamin. Wszyscy bawimy się tą jazdą i walczymy o medale – powiedział Bartosz Zmarzlik, po zeszłorocznym finale w Lesznie.
Najlepszy Polski żużlowiec ma w swoim dorobku dwa medale zdobyte w finałach IMP. Do kolekcji Bartkowi brakuje tylko złota. Kolejna szansa na wywalczenie tytułu mistrzowskiego pojawi się już w tym roku. Po raz kolejny zawody odbędą się w Lesznie.
Występy Bartosza Zmarzlika w finałach IMP:
Zielona Góra, 2012 rok:
4 miejsce: Bartosz Zmarzlik (1,3,3,0,3) 10
Tarnów, 2013 rok:
13 miejsce: Bartosz Zmarzlik (0,0,2,3,0) 5
Zielona Góra, 2014 rok:
6 miejsce: Bartosz Zmarzlik (2,1,1,3,2) 9+0
Gorzów Wielkopolski, 2015 rok:
2 miejsce: Bartosz Zmarzlik (3,2,3,3,3) 14+2
Leszno, 2016 rok:
6 miejsce: Bartosz Zmarzlik (2,2,1,3,3) 11+w
Gorzów Wielkopolski, 2017 rok:
6 miejsce: Bartosz Zmarzlik (1,3,3,1,2) 10+0
Leszno, 2018 rok:
4 miejsce: Bartosz Zmarzlik (2,3,2,3,3) 13+w
Leszno, 2019 rok:
2 miejsce: Bartosz Zmarzlik (3,3,3,3,3) 15+2
Foto: Jarosław Pabijan