Bartosz Zmarzlik po raz drugi w tym sezonie pojedzie z dziką kartą w turnieju TAURON Speedway Euro Championship. Tym razem, Bartek wystąpi 22 lipca w Rybniku, podczas czwartej rundy Indywidualnych Mistrzostw Europy.
Bartosz Zmarzlik ma za sobą debiut SEC. W sobotę 4 lipca została rozegrana pierwsza runda tegorocznego cyklu Tauron SEC. Turniej odbył się na toruńskiej Motoarenie. Bartek pojechał w tych zawodach z dziką kartą. Żużlowiec w części zasadniczej imprezy uzbierał na swoim koncie dziesięć punktów. Dzięki temu wywalczył sobie miejsce w wyścigu półfinałowym. Niestety przyjechał w nim na trzeciej pozycji i odpadł z dalszej rywalizacji. Ostatecznie w klasyfikacji końcowej tego turnieju zajął piąte miejsce.
-Turniej oceniam na czwórkę. Wciąż czegoś szukam i już po tych zawodach mam sporo spostrzeżeń, na pewno dużo więcej niż po treningach. Sytuacja jest taka, że mamy bardzo mało meczów, ale mimo to pracujemy mocno, by było coraz lepiej – ocenił po swoim debiucie Indywidualny Mistrz Świata z 2019 roku.
Zawody w Rybniku będą z pewnością dla wszystkich walczących o tytuł Indywidualnego Mistrza Europy kluczowe, ponieważ to po nich będzie wiadomo, kto jeszcze liczy się w walce o złoto i awans do przyszłorocznego cyklu Grand Prix, a także, kto z tej walki już odpadł i może jedynie walczyć o utrzymanie w cyklu TAURON SEC.
Jak Bartosz Zmarzlik podchodzi do drugich zawodów TAURON SEC w karierze?
– Jestem bardzo zadowolony z tego, że organizatorzy przyznali mi ponownie dziką kartę. Tak, jak mówiłem po tych toruńskich zawodach, cykl Mistrzostw Europy jest bardzo silny i wszyscy zawodnicy, którzy tu jeżdżą są mocno zdeterminowani, by go wygrać. W moim debiucie nie było najgorzej, ale do finału nie awansowałem. Przygotowuję się do tych zawodów, jak do każdych innych najlepiej tylko jak potrafię i chcę powalczyć o jak najlepszy wynik. Z tego miasta mam bardzo dobre wspomnienia, bo w zeszłym roku startowałem tutaj w meczu Polska – Reszta Świata, a w tym sezonie w lidze wywalczyłem komplet punktów. Wiem, że będzie ciężko powtórzyć ten wynik, ale zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby uradować polskich kibiców, którzy zasiądą na trybunach – mówi Indywidualny Mistrz Świata z 2019 roku, Bartosz Zmarzlik.
Bartek swój ligowy debiut na stadionie w Rybniku zaliczył 21 sierpnia 2016 roku. Stal Gorzów pokonała wówczas na wyjeździe ROW 47:43. Zmarzlik w sześciu startach wywalczył w tym pojedynku dla ekipy gości dziesięć punktów. Żużlowiec na swoim koncie zgromadził również jeden bonus. Za najlepszy start należy uznać występ w spotkaniu rozegranym na miejscowym obiekcie 25 czerwca 2017 roku. Gospodarze wygrali ten pojedynek 50:40. Lider Stali stanął jednak na wysokości zadania. Bartosz Zmarzlik w sześciu wyścigach przywiózł dla swojej drużyny czternaście „oczek”.
Należy również wspomnieć o ogromnym sukcesie indywidualnym Bartka na Stadionie Miejskim w Rybniku. W sobotę 5 września 2015 roku został rozegrany turniej Grand Prix Challenge. Zmarzlik z wywalczonymi dwunastoma punktami zwyciężył w tej imprezie i zapewnił sobie awans do cyklu Grand Prix 2016 jako stały uczestnik.
W minionym sezonie Reprezentacja Polski pokonała 58:32 drużynę Reszty Świata w spotkaniu towarzyskim. Bartosz Zmarzlik zdobył w tym meczu dla naszego kraju jedenaście „oczek” w pięciu startach. Należy jednak podkreślić, że zdobycz punktowa Bartka byłaby większa, ale jadąc w ósmym wyścigu na prowadzeniu, żużlowiec miał defekt motocykla.
W tegorocznym sezonie PGG ROW Rybnik pokonał w niedzielę 28 czerwca na swoim torze 46:44 Moje Bermudy Stal Gorzów, w spotkaniu trzeciej kolejki PGE Ekstraligi. Zmarzlik wywalczył dla ekipy gości z bonusami komplet punktów.
foto: ZMARZLIK.COM
