Przez osiem lat najlepsi żużlowcy na świecie rywalizowali w turnieju Speedway Grand Prix na Stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie Wielkopolskim. Postanowiliśmy Państwu przypomnieć jak w poszczególnych rundach, w których startował, radził sobie Bartosz Zmarzlik.
17-latek zadziwił świat
W sobotę 23 czerwca 2012 roku w wielkim finale gorzowskiego Grand Prix pojechało dwóch reprezentantów naszego kraju. Doświadczony Tomasz Gollob i młodziutki Bartosz Zmarzlik, który w pełni wykorzystał podarunek w postaci dzikiej karty. Wówczas tak naprawdę cały świat dowiedział się o rewelacyjnym żużlowcu z Gorzowa, który w finale okazał się słabszy od Martina Vaculika i Chrisa Holdera, ale przywiózł za plecami swojego mentora i mógł stanąć na najniższym stopniu podium.
Wielka wygrana Hampela
W 2013 roku stało się w końcu to, na co fani z Polski czekali. Na Stadionie im. Edwarda Jancarza zwyciężył Jarosław Hampel. Popularny „Mały” rozpoczął swój start w zawodach bardzo słabo. W dwóch pierwszych biegach wywalczył tylko jeden punkt, ale potem z wyścigu na wyścig radził sobie coraz lepiej. Ostatecznie w wielkim finale za swoimi plecami przywiózł do mety Chrisa Holdera, Taia Woffindena i Grega Hancocka. Pozostali nasi reprezentacji nie wypadli już tak dobrze. Krzysztof Kasprzak był siódmy (10 pkt.). Tomasz Gollob dopiero czternasty (4 pkt.) Natomiast startujący ponownie z dziką kartą Bartosz Zmarzlik zajął wówczas 12. miejsce (6 pkt.).
Pierwsza wygrana Bartosza Zmarzlika w Grand Prix
Sobota 30 sierpnia 2014 roku okazała się bardzo szczęśliwa dla Bartosza Zmarzlika. Startujący trzeci raz z dziką kartą w gorzowskim Grand Prix, ulubieniec miejscowych kibiców i wychowanek Stali Gorzów, pierwszy raz triumfował w tej imprezie. Nikt wówczas nie spodziewał się, że będzie to ostatni triumf biało-czerwonego żużlowca na „Jancarzu”. Dobry wynik w tych zawodach zanotował ponadto Krzysztof Kasprzak, który również stanął na podium. Fatalnie wypadł za to triumfator z poprzedniego roku – Jarosław Hampel. Żużlowiec w pięciu biegach nie był w stanie wywalczyć nawet jednego oczka. Lepiej od niego spisał się nawet zastępujący kontuzjowanego Taia Woffindena Adrian Cyfer (2 pkt.).
Odezwała się presja
W 2015 roku Bartosz Zmarzlik celował w kolejny triumf w Gorzowie. Znów wystąpił z dziką kartą i wszystko szło dobrze, aż do finałowego biegu. Ten był jednak nieudany dla naszego zawodnika. Po niezbyt udanym starcie Bartek dał się zamknąć na dojeździe do pierwszego wirażu Gregowi Hancockowi. Potem zostawił miejsce przy krawężniku w drugim zakręcie i wpuścił Mateja Żagara, na dodatek odjechał mocno pod bandę, gdzie podniosło mu motocykl, a na taki błąd czekał tylko Tai Woffinden.
Debiut przed własną publicznością w roli stałego uczestnika Grand Prix
W kolejnym sezonie po raz pierwszy w swojej sportowej karierze przed własną publicznością jako stały uczestnik cyklu Speedway Grand Prix zaprezentował się Bartosz Zmarzlik (14 pkt). Podobnie jak to miało miejsce przed rokiem, Polak zdołał awansować do wielkiego finału, ale w nim do mety przyjechał czwarty. Najważniejszy wyścig wieczoru był rozgrywany na raty. W pierwszym podejściu do niego było bardzo ciasno na pierwszym łuku. Na tor upadł Chris Holder. Arbiter nie dopatrzył się w tej sytuacji winy żadnego z zawodników i nakazał powtórkę w pełnym składzie. Triumfował w niej Jason Doyle przed Taiem Woffindenem i Chrisem Holderem. Mimo ambitnej jazdy nasz zawodnik nie zdołał stanąć na podium. Australijczyk zasłużył na triumf, bo od początku zawodów imponował szybkością swych motocykli. Pozostali Polacy jeździli w kratkę. Krzysztof Kasprzak i Piotr Pawlicki awansowali do półfinałów, ale w nich przepadli. Maciej Janowski był dziesiąty (6 pkt.).
Licznik się nie zatrzymał
Kibice liczyli, że 26 sierpnia 2017 roku, dokładnie na 1050 dniach zatrzyma się licznik odliczający czas od ostatniego zwycięstwa biało-czerwonego żużlowca na polskiej ziemi. W decydującym biegu Zmarzlika dopadł potworny pech – wypiął mu się sznurek z wyłącznika bezpieczeństwa i został na starcie. Spod taśmy za to genialnie wyjechał Dudek. Zielonogórzanin zostawił jednak nieco miejsca przy bandzie rozpędzonemu Woffindenowi i Brytyjczyk przemknął obok niego, a potem błyskawicznie pomknął po wygraną.
Ostatni występ w Gorzowie
W sobotę 25 sierpnia 2018 roku żużlowy po raz ostatni rywalizowali w turnieju Grand Prix na stadionie im. Edwarda Jancarza. Bartosz Zmarzlik zaliczył bardzo udany występ. Żużlowiec rundę zasadniczą zakończył z dorobkiem trzynastu „oczek”. Polak w całych zawodach na swoim koncie zgromadził osiemnaście punktów, a w wielkim finale musiał uznać tylko „wyższość” Martina Vaculika.
Wyniki Bartka Zmarzlika w rundach SGP rozegranych w Gorzowie:
08.10.2011: 17. Bartosz Zmarzlik (rezerwowy) – (nie startował)
20.06.2012: 3. Bartosz Zmarzlik (dzika karta) – (2,1,3,2,0,3,1) – 12 pkt.
15.06.2013: 12. Bartosz Zmarzlik (dzika karta) – (1,3,1,1,0) – 6 pkt.
30.08.2014: 1. Bartosz Zmarzlik (dzika karta) – (3,2,1,3,2,3,3) – 17 pkt.
29.08.2015: 4. Bartosz Zmarzlik (2,1,2,3,3,3,0) – 14 pkt.
27.08.2016: 4. Bartosz Zmarzlik (3,3,2,w,3,3,0) – 14 pkt.
26.08.2017: 4. Bartosz Zmarzlik (3,1,1,2,1,2,0) – 10 pkt.
25.08.2018: 2. Bartosz Zmarzlik (3,3,1,3,3,3,2) – 18 pkt.