Jesteśmy już za półmetkiem rundy zasadniczej w tegorocznych rozgrywkach PGE Ekstraligi. Rozmawiamy z Bartoszem Zmarzlikiem na temat jego tegorocznych występów i planów na dalszą część sezonu. Zapraszamy do Lektury!
Bartku za nami już pięć rund tegorocznego cyklu Speedway Grand Prix. Jakbyś podsumował swoje dotychczasowe starty w SGP 2024?
– Myślę, że na pewno na plus. W każdym z tegorocznych turniejów udało mi się wywalczyć awans do finału. Na dodatek wygrałem ostatnią rundę w Malilli więc jest dobrze.
Kolejny turniej odbędzie się już 29 czerwca na doskonale znanym Tobie torze w Gorzowie. Na jaki wynik liczysz w tych zawodach?
– Nie lubię bawić się w takie rzeczy jak typowanie wyników. Ponieważ na torze może się zdarzyć praktycznie wszystko. Nie wiemy, na jakiej nawierzchni przyjedzie się nam ścigać w danym dniu. Na dodatek trzeba dość szybko dopasować się do panujących warunków torowych. Wszystko okaże się na miejscu w dniu zawodów.
Do końca tegorocznej rywalizacji w cyklu SGP pozostało jeszcze sześć rund. Masz już siedemnaście punktów przewagi w klasyfikacji łącznej nad drugim Robertem Lambertem. Twoim zdaniem to dużo?
– Uważam, że nie. Do końca sezonu mamy przed sobą jeszcze sporo rund. Na torze do zdobycia jest jeszcze wiele punktów. Oczywiście będę starał się w każdej z nich dać z siebie sto procent, ale inni żużlowcy chcą też zdobywać punkty i ta rywalizacja o poszczególne medale nie jest jeszcze do końca rozstrzygnięta.
Jesteśmy już za półmetkiem rundy zasadniczej w tegorocznych rozgrywkach PGE Ekstraligi. Jak oceniasz swoje starty w dotychczasowej części sezonu w najlepszej żużlowej lidze na świecie?
– Jestem zadowolony ze swojej postawy. Wiadomo, że zdarzały mi się również słabsze mecze, czy poszczególne wyścigi. Nie da się jednak wszystkiego wygrywać, taki jest sport. Raz się wygrywa, a raz się przegrywa.
Bartku żużel jestem widowiskowym, ale również bardzo drogim sportem. Bez sponsorów nie ma praktycznie szans na osiąganie dobrych wyników. Należysz do Orlen Team. Możesz nam zdradzić, czy firma Orlen ma duży wpływ na Twój rozwój pod względem sportowym?
– Z pewnością firma Orlen bardzo mi pomaga finansowo. Wiadomo, że z roku na rok wszystko niestety drożeje w sporcie również. Od kilku lat współpracuję z tą firmą i myślę, że obie strony są zadowolone z tego jak tak współpraca przebiega. Na pewno dzięki Orlenowi jest mi dużo łatwiej realizować swoje marzenia i cele sportowe. Mam teraz stworzone idealne warunki do osiągania kolejnych sukcesów. Moim zdaniem razem i tak już udało nam się sporo dobrego zrobić dla rozwoju żużla w naszym kraju.
W Czechach pojawił się wielki talent żużlowy Adam Bednar. Swoją opieką otoczyła go również firma Orlen. Chłopak ma dopiero szesnaście lat, miałeś okazję już oglądać jego poczynania na torze?
– Miałem już możliwość zobaczyć Adama na torze w akcji w zeszłym roku w trakcie zawodów w Pradze. Mimo młodego wieku dobrze panuje nad motocyklem. Jeździ bardzo ambitnie i walecznie. Zresztą widać to po wynikach Adama w tegorocznych rozgrywkach U-24 Ekstraligi. Myślę, że dzięki współpracy z czeskim oddziałem firmy Orlen w przyszłości może zrobić sporą karierę w sporcie żużlowym. Praktycznie wszystko teraz zależeć będzie od niego. Ja widzę w nim duży talent i potencjał. Myślę, że w niedalekiej przyszłości będzie mocnym punktem reprezentacji Czech.
Foto: Tomasz Przybylski